czwartek, 19 września 2013

Prolog

Był deszczowy chłodny wieczór. Anabelle popatrzyła na zegarek i zdała sobie sprawe że już godzine temu powinna spać. Sen był jej potrzebny w tym momencie najbardziej , śniąc nie myślała , nie czuła , trochę nie istniała. To on kazał nastukać jej parę zdań na klawiaturze twierdząc , że to coś pomoże. On.. Wierzył w dużo rzeczy , które dla niej były bezsensu , robił rzeczy o których nie miała pojęcia, przez to ją fascynował . Nie spotkała jeszcze nigdy drugiego takiego człowieka który by był tak inny od niej. A jednak w jakiś sposób udało mu się ją do siebie przyciągnąć. Nie zdawał sobie sprawy jak wiele mu zawdzięcza. W chwilach największego już załamania plotąc 3 po 3 podnosił ją na duchu. Potrzebowała kogoś kto nie boi się życia , Kto będzie miał siłę by ją podnieść gdy znowu upadnie. Była pewna że na nim może polegać. A tej pewności też potrzebowała.  
W taki sposób przeżyła. Przeżyła przez Louisa. 





Jak wam się podoba prolog ? Może tak....jak rozumiecie prolog ? Prolog opisał przyszłość. W 1 rozdziale ukaże się pierwsze spotkanie Anabelle i Louisa :) Jeśli czytasz proszę skomentuj. 
Pozdrawiam Xx